poniedziałek, 11 lipca 2011

Odcinek 13

Odcinek 13
(…) wpadł Ruki a zaraz za nim Kai dysząc i sapiąc.
- a wy co ??
- jakaś nie wyżyta baba z obsługi zaczęła się do nas dostawiać (Ruki)
- a wy z prędkością światła stamtąd wypadliście jakby co najmniej jakieś fanki napadły albo Mev pojawił się na horyzoncie (Reita)
- bardzo zabawne ale ten człek z naszej wytwórni seryjnie mnie przeraża (Kai)
- przecież jest miły
- tak jak nie chce się całować (Kai)
- wujku Ruki przeczytasz mi bajkę o wróżkach (Kitty)
- dziś już nie kochanie bo zasypiasz sama ale jutro wujek przeczyta prawda Ruki ?? (Reita)
- co ale ja nie znnnnn….. aua, za co ?? (Ruki)
- za miłość do ojczyzny i kiepski dowcip (Reita)
- no dobra przeczytam jej jutro tę bajkę, tylko nie mam żadnej ksiązki (Ruki)
- ale ja mam wujciu, dobranoc (Kitty)
- dobranoc ( wszyscy razem)
- a gdzie macie Aoi-a i zakochaną parę ??
- zakochana para poszła zaraz po was a Aoi gdzie się zgubił (Kai )
- no to jednego oszołoma mniej (Reita)
- ty uważasz nas za oszołomów i ja pozwoliłem ci dotknąć mojej siostry (Ruki)
- yyyyyyy spokojnie stary mówiłem o Uruhu (Reita wychodząc z windy i o mało nie wpadając Uru)
- co ja ?? (Druha)
- e no…… zastanawiałem się gdzie was wcięło (Reita )
- aha (Ami)
- to my już pójdziemy bo mała zasnęła, dobranoc wszystkim………..kłamca
- dobranoc (Wszyscy rozchodząc się do swoich pokoi )
- no co ?? ( Reita )
- ty już dobrze wiesz co, idź ją położyć
Reita poszedł położyć Kitty do jej pokoiku a ja skorzystałam z okazji i poszłam do łazienki do póki gitarzysty nie ma bo potem to mogłoby być niemożliwe. Odświeżona i przebrana wróciłam z powrotem do części sypialnianej i doznałam szoku Reita leżał już w łóżku i smacznie spał. Odgarnęłam kołdrę i weszłam pod nią, od razu została przez basistę przytulona co spowodowało że zasnęłam w trybie niemal natychmiastowym.
Rano obudził mnie dziwny chłód w okolicach stóp a następnie poczułam na sobie małe zimnie rączki. Podniosłam lekko kołdrę by sprawdzić co się dzieje a to Kitty gramoli się pomiędzy mnie a basistę , mała w kulnęła się na wcześniej upatrzone miejsce ze swoim pluszowym kotem i przytuliła do mnie i zamknęła ponownie oczy. Gdy zadzwonił telefon modliłam się by ta mała istotka przymnie nie obudziła się ale nic takiego nie miało miejsca przekręciła się tylko na drugi bok i wtuliła e Reite a kota położyła mu na twarz. Musiałam wstać by nie wybuchnąć śmiechem i weszłam do jej tymczasowego pokoju i odebrałam telefon:
M: Moshimoshi
A: no nareszcie ile można odbierać tel
M: czego skrzacie ?
A: kto ? a nieważne już wstaliście bo musimy jechać na próbę
M: co ? a która jest godzina ?
A: dochodzi 10: 00 a o 11:30 mamy być już na miejscu
M: ok. zaraz budzę Reite i małą
A: to ta fajtłapa która gra w tym samym zespole co ja jeszcze nie wstała ??
M: nie, a ty od kiedy taki ranny ptaszek ?
A: ja od zawsze
M: Aoi !!
A: no dobra żartuje przecież
M: wiem i to w tobie lubię
A: uuuuu co Ci się stało że mi tak słodzisz od rana ?
M: mnie nic, dobra kończę do zobaczenia na dole
A: Do zobaczenia
M: a Aoi ?
A: tak ?
M: skombinuj jakieś kanapki dla małej
A: jasne
M: dzięki
I się rozłączył, a ja poszłam obudzić te słodką parkę. Gdy weszłam powrotem do sypialni zajmowanej przez mnie i basistę o mało nie wybuchłam niepohamowanym śmiechem gdyż basista właśnie obśliniał ogon pluszowego kota Kitty. Już miałam go szturchnąć gdy zrobił głęboki wdech i kawałek futerka zabawki wleciał mu do gardła, co spowodowało głośny kaszel i mój niepohamowany wybuch śmiechu co obudziło małą dziewczynkę, która przetarła oczy i spojrzała na Reite z ciekawym wyrazem twarzy i zapytaniem:
- tata co robisz „Miu”? (Kitty)
- nic kochanie tylko kotek gubi sierść i się kawałkiem zakrztusiłem (Reita)
- aha (Kitty)
- a ty z czego cieszysz ?? (Reita patrząc się na mnie )
- ja? Z niczego, a ubieraj się bo zaraz jedziesz na próbę
- co ?? (Reita)
- słyszałeś ubieraj się
- już ale mała też jedzie (Reita kierując swoje kroki w stronę łazienki)
- tak, chodź Kitty pomogę ci się szybciej ubrać
- dobrze, a Miu” też może jechać? (Kity)
- tak oczywiście
- a śniadanko ? (Kitty gdy jej zakładałam bluzkę )
- śniadanko zjesz w samochodzie bo wujek Aoi obiecał że ci zabierze je
- to super (Kitty z wielkim entuzjazmem )
- ta wujek Aoi i śniadanie akurat (Reita w drzwiach od pokoju małej)
- tak Aoi
- no ok. a teraz daj ja ją uczesz a ty się ubierz ( Reita)
- ok. a właśnie „Miu” jedzie z nami tylko wysusz mu ogon
- bardzo zabawne (Reita)
- ale ja mówię poważnie (wychodząc do sypialni)
- ohayo Mako (Aoi)
- aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa co ty tu robisz ??
- przyszedłem po was (Aoi)
- wynocha chcę się ubrać
- ale nie krępuj się i tak nie masz przed mną co ukryć (Aoi)
- zboczeniec !!!
- co? ale ja nic nie zrobiłem, Aoi ? (Reita ze szczotką w ręku )
- ohayo Reita (Aoi)
- ćpałeś coś?? (Reita)
- nie, mam dobry dzień i nawet twoje docinki mi go nie popsują (Aoi)
- yyyyyyy ja pójdę się ubrać do łazienki
- ta jasne, a ty tu czego ?? (Reita)
- przyszedłem po was i mam śniadanie dla małej (Aoi)
- Aoi ty dziś mnie zaskakujesz pomijając drobny epizod na początku (wychodząc z łazienki już ubrana )
- ta on na pewno coś wąchał (Reita pod nosem)
- coś mówiłeś? Kitty zabierz „miu” i idziemy
- ja nic (reita)
- tak już idę, ohayo wujku (Kitty)
- hej szkrabie (Aoi)
- to co idziemy ??
- tak (reszta )
Wyszliśmy z pokoju i udaliśmy się do windy w celu dotarcia jak najszybciej do reszty ekipy. Na dole już czekali wszyscy , a z nimi blond dziewczyna której wzrok był utkwiony w Reite, a w mnie się wszystko gotowało czy to zazdrość ?? Kitty wybiegła z windy i rzuciła się na szyję Kaiowi coś mu tłumacząc, a potem wrzasnęła:
- nie patrz się na mojego tatusia !!!!!!!! (Kitty)
- kogo?? (nieznajoma)
- nie udawaj że nie dosłyszysz, a tak przy okazji to kim jesteś ?
- to jest Mika córka drugiej żony Stafa (Kai)
- miło mi, Mako siostra Rukiego
- i moja mamusia (Kitty)
-co ?? (Mika)
- naprawdę z twoim słuchem coś nie tak (Ruki)
- yyyyyyy sorry jestem w szoku (Mika)
- ta nie wątpię
- coś mówiłaś czy mi się zdawało (Mika)
- tak mówiłam
- to powtórz (Mika)
- cholerna bogata rozwydrzona pibdo nie będę się powtarzać a jak nie dosłyszysz do idź do lekarza i nie rozkazuj mi bo przestanę się uśmiechać
- słyszeliście ona mi grozi (Mika)
- ktoś coś słyszał ?? (Kai)
- nie ( reszta Gazette i Ami )
- jesteście po jej stronie ?? (Mika)
- a niby po koga mamy być?? (Ami )
- ciebie nie znamy (Uruha)
- jeszcze pożałujesz tego Mako (Mika pokazując mnie palcem)
- słyszeliście ona grozi Mako (Aoi)
- gwiazda możesz ją oddać na policje bo ci grozi (Ruki)
- i tak jej nie uwierzą (Mika)
- ma świadków (Aoi)
- Reita powiedz im coś (Mika)
- niby co ?? ja też słyszałem jak grozisz mojej dziewczynie (Reita)
- co ?? (Mika )
- a ta znowu zaczyna (Kai)
- idziemy bo się spóźnimy (Uruha i ruszyliśmy do wyjścia z hotelu )
- czekajcie ja jadę z wami (Mika)
- nie ty jedziesz z nimi ( Kierowca i wskazał na samochód menagera)
- ale ?? (Mika)
- tu już jest komplet (kierowca)
- ale powrotem wracam z wami (Mika)
- wątpię w to ( Reita)
- uuuuuuuhhhhh (Mika odchodząc do auta obok )
- ale nie kumata z niej laska (Ruki)
- nie rozumie, że nie przepadacie za nią (kierowce)
Wiedliśmy do samochodu i gdy ruszyliśmy zaraz wszyscy zaczęli temat farbowanej blondynki. A mnie cały czas huczały w głowie słowa …….
CDN



3 komentarze:

  1. trochę zazdrości jeszcze nigdy nie zaszkodziło :) ciekawe co z tego wyniknie..
    U mnie nn zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń