poniedziałek, 18 listopada 2013

Odcinek 32

I wreszcie się udało dokończyć  ten rozdział w wielkich bólach i oczywiście z braku czasu którego mam strasznie mało ale udało się. Nie wiem kiedy pojawi się następny odcinek ale na pewno dokończę to opowiadanie.

Miłego czytania i słuchania! Pozdrawiam!! 




Odcinek 32

(…) mój wzrok powędrował w drugi koniec placu zabaw i dostrzegłam siedzącego na ławce i piszącego coś Aoia. Nie mogąc się nadziwić temu co moje oczy widzą szturchnęłam łokciem Kaia
- ała ……. Chcesz mi żebra połamać ? (Kai)
- nie …….. patrz
- na co ?? (Kai)
- raczej na kogo
- no to na kogo ? (Kai)
- na Aoia ………… siedzi tam i coś pisze
- on umie pisać? (Kai)
- nie żartuj bo Ci to nie wychodzi
- sorry ale to dziwne (Kai)
- i mnie to mówisz
- a ty dokąd ? (Kai)
- idę do niego zanim matki innych dzieci wezwą policję
- czekaj idę z tobą (Kai )
Aoi był tak pochłonięty pisaniem, że nawet nie zauważył jak się dosiedliśmy. Próbowałam zobaczyć co on tam bazgrze ale tak umiejętnie zasłaniał ręką, że nie byłam wstanie zobaczyć. Poczułam jak irytacja we mnie wzbiera więc wyrwałam mu z ręki notatnik
- ej co ty wyprawiasz szalona babo (Aoi)
- słucham ?? …………szalona babo??
- o to ty myślałem, że to któraś z tych kobiet (Aoi pokazał ręką na matki nie daleko)
- aha ……………….co robisz ?
- pisałem zanim mi brutalnie nie przerwałaś (Aoi)
- oh nie chciałam ……….OMG!!! ale ty bazgrzesz ………..ale mniejsza o to co pisze ? (wskazałam na pierwszą stronę )
- robię notatki (Aoi)
- tyle za uwarzyłam
- no to co się głupio pytasz (Aoi)
- Mako chodzi o to czego dotyczą te notatki jak tu są same dzieci (Kai)
- ich zachowania i tego co można z nimi robić (Aoi)
-WOW! A na co ci taka wiedza? (Kai)
- o trafne pytanie przecież ty dzieci nie masz prawda??
- nie mam…………ale będziemy mieć zespołowe dzieci (Aoi)
- yyyyyyyyyyy…………nic nie rozumiem ……….oświeć mnie
- a więc Reita ma już jedno i drugie z Tobą w drodze……………..Uru z Ami prawdo podobnie też mają dziecko w drodze………więc ja chcę być dla tych dzieciaków super wujkiem i jak zajdzie taka potrzeba odciążyć was jak będziecie chcieli zostać sami (Aoi)
- stary ty naprawdę jesteś inteligentny i to nawet dobry pomysł z edukowaniem się w tej kwestii………….pokarz te notatki(Kai)
- a przy okazji jaka praktyka przed własnymi (Aoi)
- o to pieluch też też będziecie zmieniać tak??
- no jasne (Aoi)
- zapamiętam to ……………a tylko nie zapomnij przedstawić tej teorii reszcie
- jakiej reszcie ??..........chyba tylko Rukiemu (Aoi)
- ale Reicie i Uru też przydadzą się te informacje
- myślisz?? (Aoi)
- ja to wiem …………Kai telefon ci dzwoni
- o zaczytałem się ………przepraszam na chwilę (Kai)
Kai odszedł na bok by odebrać telefon, zawsze tak robił gdy dzwonił do niego ktoś z ekipy technicznej. My siedzieliśmy w milczeniu obserwując bawiącą się Kitty z innymi dziećmi. Gdy perkusista skończył rozmowę podszedł do nas z miną zbitego psa i oznajmił:
- zbieramy się (Kai)
- dokąd ?? (Aoi)
- najpierw do hotelu na zbiórkę (Kai)
- jedziemy gdzieś ?
- niestety ale tak ………..mamy sesję zdjęciową do jakiegoś magazynu (Kai)
- a stylistki też ?
- a jak ty sobie to wyobrażasz, że dam się zeszpecić komuś kogo nie znam (Aoi)
- no wielkie dzięki……zapamiętam to sobie………Kitty skarbie chodź wracamy 
- radzę ci się już bać (Kai)
- ups (Aoi)
- jeszcze 5 minut mamo (Kitty)
- nie mamy 5 minut kochanie
- czemu?? (Kitty)
- bo tatuś ma sesję zdjęciową razem z wujkami
- aha …………. No to idę ………….a ja też idę z wami ?? (Kitty)
- no oczywiście że tak …….a jak ty sobie wyobrażasz sesje bez głównej stylistki (Kai patrząc na nią )
- yyyy…………ta stylistka to ja? (Kitty z nie pewnością w głosie w drodze do hotelu)
- a któżby inny (Aoi)
- ja myślałam że wujkowi chodzi o mamę (Kitty)
- ależ skąd przecież to ty jesteś główną stylistką  (Kai)
- brawo chłopaki …………..jestem z was dumna………..potraficie dowartościować dziecko
- nie przesadzaj (Aoi)
Kitty z zadowolona mina przekroczyła próg hotelowego holu, gdzie reszta już na nas czekała. Dziewczyny sprawdzały dwie walizki z ubraniami i kosmetykami czy wszystko spakowały, Kai i Aoi poszli przedstawiać swoje teorie reszcie a mnie zaczepił menager
- Mako dasz radę (L.J)
- jasne …………nie jestem obłożnie chora tylko w ciąży ( wsiadając do bussa gdzie już wszyscy się po rozsiadali )
- ok. tylko bez nerwów (L.J)
- ale ja jestem spokojna
- widzę (Uruha)
- co to miało znaczyć hmmm?
- nic, zupełnie nic (Uruha)
- no ja myślę ………… a ty co taki zgaszony co ?? ( siadając obok Reity)
- nie, wydaj ci się (Reita)
- jak chcesz ……….ale ja widzę że coś jest nie tak
- wszystko jest w jak najlepszym porządku (Reita)
- ok. (ucinając rozmowę )
- coś się stało ?? (Uruha)
- nie, nic (zerkając wymownie na Reite)
- ok. rozumiem nie wnikam  (Uruha)
- niby w co ?
- w wasz kryzys (Uruha)
- jaki znowu kryzys ??
- waszego związku (Uruha)
- ale my nie mamy kryzysu …………a bynajmniej ja o takowym nic nie wiem
- ok. to ja się nie mieszam i tak już zadumo powiedziałem ………..i nie patrz tak na mnie  (Uruha)
- yyyyyyy ………w tym rzecz że nic nie powiedziałeś
 - i dobrze (Uruha)
- nie wierze z wami nie idzie się dogadać gorzej niż z małym dzieckiem
- coś się stało ? (Ami)
- może ty mi wyjaśnisz o jakim kryzysie w moim związku mówił twój facet
- a wy macie jakiś kryzys ?? (Ami)
- no właśnie się dowiedziałam że tak 
- Uru o czym ty mówisz ?? (Ami)
- o niczym konkretnym …….i błagam nie drążcie tego tematu (Uruha)
O nic już nie zapytałam gitarzysty bo nie chciałam być niegrzeczna. Gdy dotarliśmy na miejsce i weszłyśmy do garderoby o mało bym nie dostał zawału gdy zobaczyłam……..
CDN






sobota, 6 kwietnia 2013

Odcinek 31 i The Versatile Blogger


Zacznę od tego, że nie spodziewałam się nominacji za co serdecznie dziękuję Suzue (>'-'<)



Zasady:
- Podziękować nominującemu blogerowi u niego na blogu
- pokazać nagrodę The Versatile Blogger Award u siebie na blogu
- ujawnić 7 faktów dotyczących samego siebie
- nominować 15 blogów, które jego zdaniem na to zasługują
- poinformować o tym fakcie autorów nominowanych blogów

Fakty o mnie…
1. Uwielbiam zakupy i spotkania z przyjaciółmi
2. W przyszłości chcę zostać stylistką bo uwielbiam modę
3. Interesuje się muzyka, modą i piłką nożną
4. Pierwszym azjatyckim zespołem jakiego zaczęłam słuchać był Dir en grey na którego natrafiłam przypadkiem szukając zupełnie czego innego. Za to pierwszym koreańskim zespołem był Supr Junior do którego przekonała mnie przyjaciółka. Ale nie ograniczam się wyłącznie do J-rocka i K-popu.
5. Lubię czytać książki (przeważnie azjatyckich autorów)
6. W wolnych chwilach projektuje ubrania (jak na razie tylko na papierze, ale mam nadzieję że kiedyś się to zmieni )
7. Moim wielkim marzeniem jest podróż do Japonii i Korei, chodź europom tez nie pogardzę

Co do nominowania innych blogów będzie mały problem bo niewiele już ich czytam ale z dwa na pewno:
http://nae-seuta.blogspot.com/
http://hiro-my-secret-world.blogspot.com/


A teraz przejdźmy do właściwego czyli do opowiadania. Chciałam na początek przeprosić za to że wszyscy czytający musieli tyle czekać ale po poprzednim odcinku miałam mały kryzys i nie chciałam nawet już pisać tego opowiadania ale kryzys minął i teraz już będzie ok. Sorry że ten odcinek taki krótki bo miał być zmieniony ale po namyśle stwierdziłam że zostanie taki jaki jest bo mi się podoba i mam nadzieję że wam też.
Miłego czytania ^^

Odcinek 31
(…) do pokoju wpadł zdyszany Saga, z dziwnym wyrazem twarzy co wywołało salwę śmiechu Kitty i Reity
- ta śmiejcie się z mnie (Saga)
- no co ale miałeś śmieszny wyraz twarzy, prawda Kitty ?? (Reita)
- tak (Kitty)
- no nie nawet dziecko już buntujesz przeciwko mnie (Saga)
- wcale że nie (Reita)
- dobra skończcie …………co się stało że wpadłeś tu jak by się co najmniej paliło ??
- bo Rei dzwonił do mnie ze szpitala że coś ci się stało (Saga)
- jak widać nic mi nie jest, tylko muszę odpoczywać i się mniej stresować
- żeby nie zaszkodzić dziecku (Reita)
- jakiemu dziecku?? (Saga)
- oj no jest w ciąży (Reita)
- ale przecież mówiłaś że nie jesteś ……………..już nic nie rozumiem (Saga)
- byłam w takim samym szoku jak ty jak mi lekarz oświadczył że jednak jestem
- to co się stało?? (Saga)
- ponoć mieli w klinice jakąś awarię …………a to jest Kitty……….Kitty to jest wujek Saga
- aha………….miło mi poznać (Saga)
- mnie również wujku (Kitty)
- słodka jak mama (Saga patrząc na mnie )
- a jak (Kitty wtulając się we mnie )
- te skończ mi podrywać dziewczynę i córkę (Reita)
- ale wujcio mnie nie podrywa ……….a ty tato powinąłeś się cieszyć że nas tak komplementuje (Ktty)
- yyyyyyyyyyyyyyyyyyy…………………a ty skąd znasz tak trudne słowa(Reita)
- od wujka Aoi’a (Kitty)
- wow! (wszyscy razem)
- tego bym się nie spodziewał po nim ( Saga)
- ja też nie (Reita)
- o wy ludzie małej wiary ……………przecież Aoi nie jest głupi, a zachowuje się tak bo próbuje się odmłodzić przy was
- aha (Reita i Saga)
- choć Kitty idziemy się przejść ……………….bo z wami nie idzie wytrzymać
- już a pójdziemy na ciacho ?? (Kitty)
- tak
Wyszłyśmy z pokoju zostawiając Reite i Sage w nie małym szoku. Zeszłyśmy do holu hotelowego, a stamtąd do jednej z kawiarenek. Tak jak przypuszczałam nie było za dużo osób więc nie miałyśmy problemy z znalezieniem miejsca by usiąść. Gdy wygodnie się już rozlokowałyśmy przy stoliku zamówiłam dla siebie i małej ciacho. Długo same nie posiedziałyśmy
- o chyba nie przeszkadzam ?? (Kai)
- nie wujku (Kitty)
- jak tam już wszystko wyjaśniłaś sobie z mamą ?? (Kai)
- tak
- yyyyyyyyy gniewasz się na mnie o coś ?? (Kai)
- nie a dla czego miała bym się gniewać ??
- bo jak się zjawiałem traktujesz mnie jak powietrze (Kai)
- nie przesadzaj przecież ty nigdy nie będziesz powietrzem bynajmniej nie dla mnie
- ok. dzięki ……………a co wy robicie w kawiarni ??(Kai)
- nie mogłam już wytrzymać w pokoju z Reitą i Sagą
- o to jednak dotarł (Kai)
- yyyyyyyy to wy wszyscy wiedzieliście ??
- tak bo Rei dzwonił do niego ze szpitala (Kai)
- aha ………….a Ruki już wrócił ??
- a on gdzieś wychodził ?? (Kai)
- chwila ………….czyli że nie pojechał z mamą na stację kolejową ??
- a miał ?? ………………..chwilę jak wyszedł z waszą matką od was wrócił do pokoju (Kai)
- aha rozumiem ………….a jak się trzyma Uruha już coś wiedzą ??
- w jakiej sprawie ?? (Kai)
- jak to w jakiej ………………no dziecka
- jakiego dziecka ?? (Kai)
- cioci Ami z wujkiem Uru (Kitty)
- a o to chodzi ………….a to nawet nie wiem (Kai)
- co wy dzisiaj tacy mało kumaci co ??
- nic po prostu jak na jeden dzień to trochę za dużo wrażeń (Kai)
- ok. rozumiem ale mam nadzieję że nie będziecie e się tak zachowywać cały czas
- nie no coś ty ………….to co idziemy na spacer po parku ?? (Kai)
- ja jestem na tak (Kitty)
- jak ty to ja też …………to idziemy
Wyszliśmy z restauracji i udaliśmy się na zewnątrz co nawet mi bardzo odpowiadało jak i chyba Kitty też w parku był plac zabaw więc mała poszła pozjeżdżać a my usiedliśmy na ławce niedaleko by mieć na nią oko. Tak sobie siedzą i rozmawiając o wszystkim i niczym, mój wzrok powędrował drugi koniec placu zabaw i dostrzegłam ………………..
CDN



wtorek, 29 stycznia 2013

Odcinek 30

I wreszcie się zmobilizowałam by dokończyć ten odcinek i odpocząć trochę od natłoku obowiązków. Mam nadzieję że wybaczycie że znowu pokomplikowałam w życiu bohaterów ale więcej już nic nie mówię miłego czytania a żeby było jeszcze milsze zamieszcza piosenkę która przypadkiem stałą się jedną z ulubionych.



Odcinek 30

(…) W głównym holu już  na nas czekała moja matka z Kimiko, co nie przyprawiło o białą gorączkę Kaia
- mama ??? (Razem z Rukim)
- Kai za bierz Mako (Reita)
- nie, Ami zabierze Mako i Kitty na górę (Kai)
- nigdzie nie idę jasne ?.........................mamo co tu robisz ??
- ty masz czelność się pytać co tu robię ………. nietak cię wychowałam (mama i uderzyła mnie w twarz )
 - co ja takiego zrobiłam ??
- odebrałaś Kimiko chłopaka i ojca jej dziecku i ty jeszcze masz czelność się pytać co ?? (mama)
- Mako na górę nie możesz się denerwować ………..i nie słyszę sprzeciwu……….Kitty spokojnie wujcio załatwi tę sprawę   (Ruki)
- kochanie nie bój się już więcej tej pani nie zobaczysz
- a Maru ?? (Kitty ściskając moją rękę)
- kto kochanie ??
- no dzidziuś (Kitty)
- też nie …………. tylko pojedziemy do dziadzi żebyście go poznali bo babci już nie macie ……….chodź (udałyśmy się w stronę windy )
-  co?? (Mama)
- a ty czego tu ?? (Kai)
- nie wtrącaj się (Kimiko)
- będzie się wtrącał bo ma takie prawo a ty jesteś zbyteczna tutaj (Reita)
- ale kochanie przecież ona rozbiła nasz związek i pozbawia naszego dziecka ojca (Kimiko)
- nie mów do mnie kochanie i zacznijmy od tego że nigdy z tobą nie spałem …………………. a na razie to ty pozbawiłaś babci moje dzieci (Reita)
- ale ty masz jedno dziecko ……………………. a ani ty ani ja nie jesteśmy spokrewnienie z panią Matsumoto i też nie jest babcią mojego dziecka (Kimiko)
- twojego nie ale mojego siostrzeńca i owszem (Ruki)
- Takanoi o czym ty mówisz, jakiego siostrzeńca………….. o mój Boże  co ja właśnie zrobiłam (Mama)
- nie mamo ty nic nie zrobiłaś ty po prostu dałaś się omotać tej wariatce,  to ona wszystko spieszyła (Ruki)
- czy ty nie możesz nas zostawić wszystkich w spokoju i zacząć żyć własnym życiem (Aoi)
- a ty myślisz że tak łatwo jest znaleźć pracę i męża z pozycją po tym co on naopowiadał  (Kimiko pokazując palcem na Kaia )
- a ty się czego spodziewałaś co ?? ………………..że głupi Kai uśmiechnie się tylko i karze polecić cię innym zespołom ………………..po moim trupie (Kai)
- żaden z nas by cię nie polecił i ty to dobrze wiesz i przestań mieszać ………………tylko się pogódź z tym że nikt cię nie chce tutaj (Uruha) 
- a teraz wyjdź po dobroci bo wezwę policję że nas nachodzisz i trzymaj się z daleka od nas wszystkich i naszych rodzin (Ruki)
- jeszcze mnie pożałujesz ty i ta suka (Kimiko wybiegając )
- nie martwcie się już jej nie zobaczymy właśni9e mój prawnik załatwił jej zakaz zbliżania się do was………………..pani Matsumoto dobrze się pani czyje?? (L.J)
- mamo co ci jest?? (Ruki)
- synku nic mi nie jest …………………tylko …………(mama)
- chce pani iść do Mako ?? (Reita)
- chciała bym ale pewnie nie chce mnie widzieć, a wy mi nie pozwolicie (mama)
- w sumie to nie wiem jak ona ale ja z chęcią panią zaprowadzę do niej   (Reita )
- czyś ty oszalał ?? …………..ona cię zabije (Ruki)
- nie obchodzi mnie to wasza matka i babcia moich dzieci …………..a one mają prawo ją znać więc się nie wtrącaj (Reita)
- uuuuuuuuuuuuuuu Reita nam wydoroślał (Aoi)
- proszę za mną (Reita )
Gdy znalazłam się w pokoju nie czułam się zdenerwowana ani tym bardziej smutna faktem że zostałam spoliczkowana przez matkę, w głębi serca czułam że to nas w jakimś sensie wzmocni i będzie wszystko jak dawniej, a nawet jeszcze lepiej niż było.  Kitty bawiła się maskotkami na naszym łóżku, Ami przeglądał gazetę, a ja nudziłam się oglądając jakiś nudny program w tv. Aż tu nagle rozległo się ciche pukanie do drzwi i speszony Reita
- mogę ?? (Reita)
- przecież to twój pokój (Ami)
- no tak ale ………..(Reita)
- co ale ?? ……………coś ty znowu zrobił co ??
- nic nie zrobiłem ja tylko przyprowadziłem ci gościa (Reita) 
- i dla tego robisz takie podchody
- no bo nie wiem czy chcesz przyjmować gości (Reita)
- wpuść ją wreszcie do środka i przestań robić cyrk
- ale skąd wiesz że to kobieta ?? (Reita)
- Rei !!!!!!!
- no dobrze tyko się nie denerwuj (Reita )
- dzieciaki tatuś wariuje …………..mamo wejdź ……………spokojnie Kitty babcia nic nam nie zrobi
- na pewno ?? (Kitty)
- na pewno
- ja przepraszam że cię spoliczkowałam i że wystraszyłam ciebie aniołku …………ja nie wiem co mnie podkusiło żeby jej uwierzyć (mama)
- nie martw się, każdy popełnia błędy……………. ja też bez nią pokłóciłam  się z Kaiem i mieliśmy z Reitą kryzys ale porozmawialiśmy i już jest ok.
- mam nadzieję że mi to kiedyś wybaczysz ……………i będziemy nadal rodziną (mama)
- ale my nadal jesteśmy rodziną …………..no może ciut większą ……………i ja wiem że ty nie chciałaś tego zrobić a ja nie chciałam powiedzieć że moje dzieci nie mają babci ………………. bo jesteś ich babcią i zawsze będziesz tak jak moja i Rukiego mamą
- czyli że jest już dobrze ?? (mama)
- tak ……………a ty czego ryczysz ??
- coś mi wpadło do oka (Reita)
- bo ci uwierzę …………………mamo to jest Kitty od jakiegoś czasu moja córeczka …………….Kitty to jest twoja babcia
- naprawdę mam drugą babcią ?? a Maru??  (Kitty)
- tak i dziadka też ………….yyyyyyyyyyyy(mama)
- Maru też ma dwie babcie i dziadka
- kto ??? (Reita razem z mamą)
- twoje dziecko a twój wnuk ………………. o tu jest (pokazując palcem na płaski jeszcze brzuch )
- córciu tak się cieszę że oprócz wnuczki będę mieć jeszcze wnuka  (mama)
- tak do końca to jeszcze nie wiemy co będzie ale Kitty chce brata i z tego jest Maru
- moja córcia chce to co tatuś chce (Reita)
- nie przesadzaj bo będziesz spać na podłodze albo u Aoia w pokoju
 - nie zrobisz mi tego………………..słyszy pani ona mi stawia ultimatum (Reita)
- oj i na tym się raczej nie skończy …………. ale ja już pójdę bo robi się późno a pociąg mi ucieknie (mama)
- już idziesz ??
- tak ale nie martw się jeszcze was odwiedzę (mama)
- e tu nie chodzi o pociąg (Ruki)
- to niby o co ??
- spieszy jej się by pochwalić się tacie, że jest i że będzie dziadkiem (Ruki)
- a ty byś wziął przykład z siostry i zrobił nas dziadkami (mama)
- wiesz co to ja może cię odprowadzę na stację co ??? (Ruki)
- ale szybko zmienisz temat ……………..pa mamo do zobaczenia
- pa babciu (Kitty z zadowoloną minką )
- pa aniołku opiekuj się braciszkiem (mama)
Gdy wyszła zostaliśmy sami w pokoju, Kitty oglądała jąkś bajkę, ja pisałam z Kaiem sms-y, Reita przeglądał jakieś strony internetowe i co chwilę wzdychał że to wszystko takie drogie. Już miałam zerknąć mu przez ramię gdy do pokoju padł zdyszany…………………………..
CDN