wtorek, 1 lutego 2011

Odcinek 2

Dziś kolejny odcinek opowiadania w związku z urodzinami Rukiego i z tej okazji składam mu serdeczne życzenia i by dalej cieszył fanów swoim głosem 100 lat.
Miłego czytania!

************************************************************************************


Odcinek 2
Chwilę zastanawiałam się czy odebrać aż w końcu zdecydował że tak, lecz nie zdążyłam podnieść klapki mojej noki gdyż basista stał za moimi plecami i zaglądał mi przez ramię. Odwróciłam się do niego twarzą i zapytał
- czego on chce ?
- nie wiem bo nie odebrałam
- to nie odbieraj dobrze ?
- muszę bo może to coś ważnego
- no jak chcesz ja idę do sypialni przeczytać list od Rukasa, jak skończysz rozmawiać z nim to przyjdź będę czekać
- ok.
I poszedł w kierunku swojego pokoju, a ja odebrałam telefon
M: czego ?
Ktoś: yyyyyyyyy ja przepraszam to chyba pomyłka, czy mogę rozmawiać z panią Mako Matsumoto ?
Głos po drugiej stronie nie należał bynajmniej do Aoia ani jego nowej zdobyczy
M: przy telefonie i przepraszam za wcześniej o co chodzi ?
Ktoś: ja dzwonię ze szpitala Miejskiego w Tokio chodzi mi o pana Yuu Shiroyama
M: tak ?
Ktoś: bo ten pan jest u nas w szpitalu gdyż miał wpadek a pani nazwisko widnieje na polisie ubezpieczeniowej tego pana jako osoba do powiadomienia
M: aha a co się stało konkretnie ?
Ktoś: pan Shiroyama miał wypadek, ale jest przytomny i bez pani obecności nie pozwoliła zbliżyć się lekarzom więc przyjedzie pani ?
M: tak za 20 minut jestem dowidzenia
Ktoś: dowidzenia
Odłożyłam słuchawkę i chwyciłam za swoją walskie zaniosłam ja do pokoju Reity, otworzyłam ją i zaczęłam szukać jakiś ciuchów w które mogłam bym się ubrać, w końcu je znalazłam i zaczęłam się ubierać
- a ty do kąt hmmmm?
- do szpitala
- a poco ?
- do Aoia bo maił wpadek
- że co, a dlaczego akurat ty ?
- bo jestem na jego polisie tak jak ty na polisie Rukiego i nie wnikam dlaczego akurat ty
- no ale ?
- przestań zadawać głupie pytania tylko zadzwoń po taxi i masz leżeć jasne ?
- tak jest
- i tak ma być
Złapała z telefon i zamówił mi taksówkę
- za 10 minut będzie
- jesteś kochany
- wiem
- ta twoja skromność
Podchodzę do łóżka na którym leży basista i daje mu buziaka, poczym udaje się w kierunku drzwi wyjściowych i wychodzę. Staję przed drzwiami windy i czekam aż nadjedzie, w końcu doczekałam się. Wchodzę do niej i wciskam przycisk parter winda powoli zjeżdża na wybrane miejsce, po wyjściu z tej skrzypiącej windy udaję się przed blok gdzie czeka na mnie już taksówka, wsiadam do niej, kazałam się zawieść pod szpital.
Taksówka ruszyła, a ja dopiero teraz zorientowałam się że już nie pada i zaczęło się przejaśniać. Z zamyślenia wyrwał mnie głos kierowcy, że dojechaliśmy na miejsce, a wredne głosiki przygadały Nie ładnie, nie myśl o tym idiocie masz basistę. Zapłaciłam i
wysiadłam i spojrzałam w górę na wysoki budynek szpitala do którego miałam wejść, po chwili przekroczyłam próg drzwi szpitalnych i znalazłam się w dużej chodź obecnie zatłoczonej recepcji. Podeszłam do pielęgniarki która akurat była wolna
- przepraszam dzwoniono do mnie z tego szpital w sprawie pana Yuu Shiroyamy
- yyyyyyyyyyy troszkę ciszej bo zaraz zjawią się fanki a pani to…… < pielęgniarka>
- Mako Matsumoto
- ah to pani, proszę za mną zaprowadzę panią do Sali w której znajduje się pacjent
- a jak się czuje ?
- czym do pani zadzwoniła jedna z moich koleżanek z recepcji był jeszcze przytomny
- tuman jeden (zamruczałam pod nosem )
- coś się stało?
- nie nic, tylko głośno myślę
- aha, to tutaj proszę wejść zaraz zawołam lekarza < pielęgniarka>
Stałam przed drzwiami do sali 303 i zastanawiałam się czy je otworzyć czy raczej wrócić z powrotem do domu Reity, ale stwierdziłam że jak już tu jestem to mogę wejść. Chwyciłam za klamką i pchnęłam drzwi które otworzyły się z cichym skrzypnięciem , w środku Sali na łóżku leżał uśmiechnięty Aoi z plastrem na głowie
- o jesteś
- tak chodź mam ciekawsze zajęcie niż oglądanie ciebie z głupim uśmiechem
- no naprawdę zabawne ale bez twojej zgody nie dam sobie zrobić żadnych badań
- o pani już jest
- tak panie doktorze, co mu jest ?
- pacjent jest w dobrym stanie ma zszytą głowę i poza tym to raczej mu nic nie jest
- raczej ?
- tak raczej bo nie pozwolił sobie zrobić prześwietlenia bez pani zgody
- co proszę to ja przejechałam pół miasta by wyrazić zgodę na twoje prześwietlenie Ty cholerny pajacu, zaraz naprawdę będzie ci potrzebne prześwietlenie jak z tobą skończę
Z grobową mina i wyciągniętym rękoma ruszam w stronę leżącego i już mam zacząć go dusić gdy w ostatniej chwili łapie mnie lekarz i odciąga od Aoi i stawia w bezpiecznej odległości od jego osoby zadając pytanie czy można wykonać mu te badania zgadzam się i wychodzę z sali, karzą mi poczekać za wynikami. Opadam na krzesło przed jego salą i czekam.
- W TYM SAMYM CZASIE W MIESZKANIU REITY-
Leży na łóżku i przegląda to co dostał od Rukiego, otwiera list z którego dowiaduje się że jago przyjaciel od początku wie o tym iż podoba mu się jego siostra i ostrzega przed drugim gitarzystą, bo wie że ten nadal jest zakochany w Mako. Z ciężkim westchnięciem wyrzuca list do kosza i udaje się do kuchni by zaparzyć sobie herbatę.
- SPOWROTEM U MNIE –
Już mam zamiar wyjść z budynku szpitala gdy na horyzoncie pojawia się lekarz z wynikami. I oświadcza że nic nie jest Aoiowi i że jutro go wypiszą. Dziękuje mu i udaje się do wyjścia. Gdy wychodzę z budynku szpitala i chcę złapać taksówkę, po drugiej stronie na chodniku widzę……..
CDN