sobota, 22 stycznia 2011

Odcinek 1

Dziś jak co sobotę zamierzam troszkę odpocząć od zwykłej codzienności czyli puścić muzykę i z kubkiem gorącej czekolady spocząć w fotelu z czystą kartką papieru i pisać kolejną piosenkę lub rysować. A teraz do konkretów pod tą krótką częścią wstępu zamieszczę moje wypocin w stylu fika i mam nadzieje, że niektórym się spodoba a może i nie więc proszę szczerze wyrażać swoją opinie na ten temat w komentarzach gdyż od nich w dużej mierze zależy czy pojawi się kolejna część tego fika czy też nie.

A teraz zapraszam na pierwszą część opowiadania z The Gazette i mam nadzieje że nie ostatnią. Miłego
***********************************************************************************

ODCINEK 1
Siedzę właśnie w sali prób z częścią zespołu The Gazette i czekam aż skończą nie pełne omawianie nowej trasy i wrócę wreszcie do domu wraz z moim bratem Rukim. Pomiędzy kolejnym odpalanym papierosem przez Aoia i zrzędzeniu Uruha że nie zdąży na spotkanie zaczynam się zastanawiać co mnie podkusiło by zostać ich wizażystką i stylistką? No nareszcie skończyli i tu zonk
- Mako mam do ciebie prośbę zajmiesz się naszym chorym basistą?
- że co proszę?
- to co słyszałaś
- a dlaczego to wy nie możecie się nim zająć hmmmmm ?
- ja jadę do rodziców odpocząć i jakoś wykorzystać wolne od koncertów i prób
- Ruki?
- ja wyjeżdżam z Aiko do naszych rodziców siorka
- Uru-kun ?
- ja niestety jestem umówiony z kosmetyczką
- a od kiedy kosmetyczka umawia się na wizytę w niedziele ?
Uru stoi już pod drzwiami wraz z Kajem
- to cześć wam wszystkim i do zobaczenia za 2 tygodnie < Kai wraz z Uruhą>
- cześć
Kai wychodzi z Uruhą z sali prób.
- a to Ty nic nie wiesz nasz Uru spotyka się z panią kosmetyczką tylko jeszcze jej nam nie przedstawił
-aha to nie wiedziałam, a właśnie Aoi ty się zajmij Reitą
- ja umówiłem się na kolacje a potem na wyjazd nad morza z Noriko wybacz ale zostałaś sama < Aoi przytulając się do mnie >
- to ja lecę gołąbeczki a Mako daj to Reicie jak dotrzesz do niego ok.
- jakie gołąbeczki co? Na razie brat. Aoi puszczaj ?
- na razie Ruki. Sorry ale tak ślicznie pachniesz że nie mogłem się oprzeć by cię nie dotknąć tęsknie za tobą
- spadaj zboczeńcu, ja lecę do chorego papa
- papa gwiazdko
I wyszłam z sali prób z moimi rzeczami. Wzięłam taksówkę i ruszyłam pod blok Reity i Rukiego. Gdy wysiadłam i zapłaciłam taksówkarzowi zorientowałam się że Ruki zabrał swoje i moje klucze od naszego wspólnego mieszkania. Weszłam na klatkę i wsiadłam do windy, wcisnęłam 4 piętro i winda ruszyła. Zatrzymała się na wybranym przez zemnie piętrze wysiadłam i ruszyłam do drzwi naszego sąsiada. Zadzwoniłam do drzwi i czekałam aż otworzy drzwi. I się doczekałam otworzył sam pan chory owinięty w cieplutki kocyk nawet nie zdążyłam otworzyć ust a tu już miłe powitanie
- Mako a ty co tu robisz hmmmm ?
- stoję i czekam kiedy łaskawie otworzysz drzwi
- aha ale przecież mieszkasz obok < Reita>
- wiem ale chłopaki zaplanowali sobie te 2 tygodnie a mnie znowu wrobili w opieka nad swoim chorym basistą, mogę wejść ?
- yyyyyyyyyyyy no tak, a na co ci walizka ?
- a właśnie mogę u ciebie zostać bo wróciłam od rodziców a Ruki zabrał swoje i moje klucze ze sobą na urlop
- no pewnie, ale jest mały problem ja nie mam drugiego łóżka i chyba będziemy spać razem
- chyba śnisz ja wyśpię się na kanapie
I w tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi Reita poszedł otworzyć drzwi a tam stoi jego matka ja poszłam do kuchni coś ugotować
- mama ?
- tak synku
- a co Ty tu robisz
- przyjechałam się tobą opiekować < m. R>
- Reita, Ty masz pustą lodówkę ( i wychodzę na korytarz) o dzień dobry
- dzień dobry, synku przedstaw mi swoją dziewczynę < m. R>
- yyyyyyyyyyy mamo Mako nie jest moją dziewczyną tylko młodszą siostrą Rukiego
- aha miło mi poznać
- mnie również to ja pójdę na zakupy i do apteki
- dobra a w kuchni na lodówce leży recepta od lekarza < Reita>
-dobra widzę, masz Ruki kazał Ci to dać
Podałam mu list i założyłam płaszcz i buty i wyszłam.
- W MIESZKANIU-
- Akira ta dziewczyna jest ładna a tak przy okazji to co tu robi ?? < m. R>
- no chłopaki przysłali ją żeby się mną za opiekowała < Reita>
- aha to ja nie musze zostawać bo opiekę masz odpowiednią
- U MNIE –
Co sobie oni myśleli co że będę go niańczyć jak on sprowadził sobie własną matkę o nie, zrobię zakupy i je zaniosę i wracam do mieszkania. W markecie w drodze do kasy sprawdzam czy wszystko kupiłam:
- makaron, chleb i bułki, masło, jogurt, kurczak na rosół, kotlety, dżem, kiełbasa, pomidor, sałata, marchew, włoszczyzna, mrożone zupy, sok pomarańczowy i kola, margaryna do smażenia, herbata, kwa, cukier, mąka, ryż, warzywa na patelnie, sos, cebula, jabłka, cytryna, szynka, woda mineralna, czosnek, chusteczki, tabletki do zmywarki, jajka, ser, olej i kapusta chyba wszystko
No tak idiotko ale ty nie masz kluczy od mieszkania.
Przy kasie:
- wszystko ?
- i paczkę papierosów
- proszę razem 2263 jenów
- proszę
Podaje jej pieniądze pakuje zakupy do siatek i wychodzę ze sklepu, udaję się do apteki.
W aptece przed okienkiem podaje receptę
- coś jeszcze < mag.>
- tak tabletki przeciw bólowe
- proszę, coś jeszcze < mag>
- nie to wszystko
- płaci pani 632 jeny
- proszę i dziękuję
Zapłaciłam i wyszłam jak na złość zaczęło padać. Docieram do mieszkania Reity cała mokra, prawie w drzwiach taranuje mnie matka basisty, która wychodzi i żegna się zemną i ze synem
- dowidzenia
- dowidzenia pani , no co tak stoisz pomóż mi
- y już
- a twoja mama nie zostanie ?
- nie, chodź do mnie
- tak
- Ty jesteś cała mokra ściągaj te mokre ciuchy ale już bo się przeziębisz < Reita >
- e tam
- nie e tam tylko tak Ruki mnie zabije jak się przeziębisz no już Mao-chan rączki do góry
I stoję z rękami do góry a on ściąga swoją koszulkę, kładzie sobie na ramieniu i podchodzi do mnie i zaczyna ściągać moją górną przemoczoną część ubrania. Lekko się rumienie, potem zakłada mi swoją koszulkę. Jak ty ślicznie pachniesz, Mako co ty gadasz przecież on się tobą nie za interesuj on może mieć każdą ale Ty nią nie będziesz. Krzyczą mi głosy w głowie a on w między czasie ściągnął mi buty i skarpetki i stoi przede mną w dżinsach i bez koszulki i sięga do zamka moich spodni i rozpina je, za wiesz sobie moje ręce na szyi i unosi mnie do góry czuje jak dżinsy mi spadają z cichym plaśnięciem na podłogę a moje nogi oplotły się wokół jego tali a pięty oparłam o jego pośladki, nasze twarze zbliżały się do siebie aż w końcu nasze usta znalazły drogę do siebie, a nasze języki splotły się ze sobą w tańcu namiętności ale po chwili przerwałam tą przyjemną czynność
- przepraszam Rei-chan ja nie chciałam Cię po……….
Nie dokończyłam bo Reita oparł mnie o ścianę i przyłożył mi pałce do ust a następnie musnął ustami moją szyje i wyszeptał do ucha
- nie musisz przepraszać Mao-chan bo mi się to podobało zresztą jak cała Ty
Chciał mnie znowu pocałować ale rozległ się dzwonek do drzwi, postawił mnie na podłogą i otworzył, w drzwiach stała jego matka schowałam się za jego plecami a ona weszła
- o przepraszam nie chciała przeszkadzać ale zapomniałam parasolki a na dworze ulewa
- yyyyyyyyy to może pani zostanie
- nie drogie dziecko taksówkarz czeka pod blokiem
- jak mamo chcesz zawsze możesz zostać
- nie, nie ja mam już zarezerwowany bilet na pociąg do Kanagawy a wam przerwałam w czymś bardzo ważnym sajonara!
- sajonara !!
Matka Reity wyszła a my zostaliśmy sami, ulewa za oknem przemieniła się w burzę a ja biedactwo boję się burz więc wskoczyłam Reicie w ramiona w po przednią pozę i wtuliłam w niego jak najmocniej potrafiłam a on tylko popatrzył i mnie przytulił mocniej do siebie
- nie bój się ja cię obronię przed wszystkim i wszystkimi mój mały aniołku
- arigato !!
I znowu rozległ się dzwonek do drzwi ale tym razem Reita nie postawia mnie na ziemi by otworzyć tylko całuje mnie namiętnie i bardzo zachłannie jakby bał się że mu gdzieś ucieknę odrywam się od niego
- nie otworzysz ?
- nie to na pewno ta starsza pani z dołu znowu chce żebym sprawdził jaj okna a wnuczka będzie mnie rozbierać wzrokiem a tego teraz nie chce bo mam ciekawsze zajęcie < Reita>
- a jakie hmmmm?
- a zobaczysz jak pójdziemy do sypialni
- a co tam będziemy robić poza tym że Ty masz leżeć bo jesteś chory ?
- hmmmmm poleżymy razem a wiesz że jestem głodny ? < Reita>
- to puszczaj coś ugotuje
- nie ma mowy ja mam ochotę na deser i bynajmniej tym deserem nie jest czekolada czy jogurt < Reita>
- tak a niby co nim jest miśku ? (kładę mu ręce na karku i smyram)
- Ty i to co teraz robisz aniołku podnieca mnie bardziej
- aha a co mi zrobisz ?
- a zobaczysz < Reita>
Chwycił mnie za pośladki i ruszył do swojej sypialni, pchnął drzwi kopnięciem i wszedł do środka trzymając mnie wtuloną w jego szyję, zamknął za nami drzwi i położył mnie delikatnie na rozkopaną pościel. Położył się na mnie delikatnie, poczym zaczął całować moje usta namiętnie i zachłannie jakby bał się ze mu gdzieś ucieknę. Z każdą minutą jego pocałunki i poczynania stają się bardziej śmielsze i bardziej podniecające, już ma zemnie ściągnąć swoją koszulkę a tu rozlega się brzęczenie mojej komórki gdzieś na korytarzy. Spycham go z siebie i udaję się w kierunku brzęczącego urządzenia. Wyjmuje je z kieszeni spodni spoglądam na wyświetlacz a na nim widnieje jeden dwa słowa „ Aoi dzwoni”
Chwilę zastanawiam się czy odebrać ……
CDN


czwartek, 20 stycznia 2011