poniedziałek, 4 lipca 2011

Odcinek 12

Odcinek 12
(…) i pocałował a następnie wsunął rękę pod moja bluzkę i szukał zapięcia od stanika, oraz delikatnie odsuwał od drzwi moją osobę w kierunku łóżka gdy mieliśmy się już na nim położyć drzwi się otworzyły i stanął w nich Aoi a z pokoju obok wyszła Kitty.
- a wy co dajecie za przykład dziecku?? Kitty nic nie wiedziałaś ?? ( Aoi podchodząc do małej i zakrywając jej oczy )
- nie bo wujek mi zakrywa oczy (Kitty)
- yyyyyyy no tego….. puka się!!
- nie krzycz bo ogłuchnę (Aoi odsłaniając oczy Kitty)
- ale tez mi wielka strata, lepiej jakbyś oślepł (Reita)
- a ciebie jakby wykastrowali ( Aoi)
- nie przy dziecku pekińczyku (Reita)
- ciociu a co to jest kastracja ?? (Kitty)
- yyyyyyy no tego …. by….. zapytaj wujka Aoia bo ciocia nie wie
- aha, a tata kupisz mi pekińczyka ?? a wujku co to jest kastracja? (Kitty)
- tak kupie, no wujku wytłumacz ? ( Reita)
- kastracja jest wtedy gdy nie chcesz by piesek miał małe pieski ( Aoi)
- ale małe pieski przynosi bocian, a mi przyniesie brata (Kitty )
- a widzisz to nawet nie wiedziałem z tym bocianem, bo mi mama mówiła o kapuście ( Aoi)
- idiota
- no co ? a co przyniesie ci bocian bo nie dosłyszałem ? (Aoi)
- no brata albo siostrę prawda ciociu?? ( Kitty)
- tak w przyszłości (patrząc na Aoia z pod byka)
- super ( Kitty idąc do siebie )
- no co ? (Aoi)
- jajco (Reita)
- i twoje dwa, czy wy chodź raz nie możecie się nie kłócić przy dziecku, a potem mała zadaje trudne pytania ?
- sorry ( chłopcy razem )
- ta ale jutro będzie to samo i po jutrze i w następnym roku i tak w kółko
- okres masz ?? (Aoi)
- nie idioto a teraz wynocha bo chcę się odprężyć
- ok. jak chcesz ale ja bym ci pomógł się odprężyć ( Aoi)
- nie wątpię ale ona jest moja (Reita wypychając Aoia za drzwi)
- ani twoja ani jego i najlepiej jak oboje sobie pójdziecie
- ale Mao-chan ? (Reita )
- no już zostań
- a ja ? (Aoi)
- ty nie bo twoja zła energia mnie zżera od środka
- yyyyyy nie rozumiem ? (Aoi)
- nie musisz pa
Aoi wyszedł a my zostaliśmy sami z Kitty obok bawiącą się. Reita próbował dokończyć to co mu przerwał gitarzysta ale mu nie pozwoliłam ze względu na to iż w każdej chwili mogła wejść mała co skwitował głośnym wypuszczeniem powietrza z płuc i lekkim zawodem malującym się na jego twarzy. Długo tak nie posiedzieliśmy w ciszy i spokoju gdyż znowu bez najmniejszego skrępowania wpadł Ruki wołając nas na kolację. A potem zrobił rzecz która zszokowała mnie jeszcze bardziej wziął Kitty na barana i popędzili do restauracji w której mieliśmy jeść posiłki. Gdy zeszliśmy przy stoliku siedzieli już wszyscy a mała dziewczynka jadła już kluski ryżowe tak jak i Aoi
- szczo tak dlumgo ? (Aoi z pełną buzią )
- co ty powiedział i uważaj bo jedzenie gubisz
- co gdzie ?? (Aoi kręcąc się na krześle )
- z gęby ci wylatuje marchewo (Reita)
- Reita !! mieliście się nie kłócić
- przepraszam nie chciałem kochanie (Reita odsuwając mi krzesło )
- dziękuje
- a wiecie czego się dowiedziałem ? (Aoi)
- czego ? (wszyscy)
- że dzieci przynosi bocian (Aoi)
- ta a ja myślałem że kobieta rodzi dzieci i że ty jesteś inteligentniejszy. A w latające słonie i wróżki zębówki też wierzysz? Bo wiesz że one nie istnieją (Ruki)
- ale tatuś mówił że istnieją wróżki (Kitty pociągając nosem)
- Ruki !! jak możesz przy dziecku tak mówić, pewnie kochanie że wróżki istnieją
- no co ?? (Ruki)
- ale wujek mówił że nie (Kitty tuląc się do Reity)
- bo wujek się nie zna bo wiesz jak był mały to mama powtarzał mu żeby był dla mnie miły ale mu to nie wychodziło i wtedy wróżki nie przychodzą
- Mako !!
- no co nie trzeba było wylewać swych teorii o wróżkach przy dziecku to teraz siedź cicho i jedz tę krewetkę ( pochylając się przez stół do niego i cedząc przez zęby )
- spokojnie normalnie jak lwica broniąca swe małe (Kai)
- Kai, Mako ma racje i tu nie ma się z czego nabijać ( Ami )
- sorry rzeczywiście Ruki trochę przesadził (Kai)
- kto przesadził?? Że niby ja ?? ……. No dobra może trochę przepraszam Kitty bo wróżki istnieją i przychodzą do grzecznych dzieci takich jak ty a nie jak wujek Aoi bo on to zawsze był niegrzeczny prawda Aoi?? ( Ruki)
- tak …….. co nie idioto ja byłem grzeczny ( Aoi )
- Aoi chodź raz zachowaj się dojrzale (Uruha )
- no dobra (Aoi)
Po kolacji w miłej atmosferze wszyscy rozeszliśmy się do pokoi by odpocząć i co niektórzy wyspać bo jutro miał zacząć się już normalny dzień pracy czyli próba zaraz po obiedzie a potem koncert. Ja i Reita wchodziliśmy do windy przy czym basista trzymał na rękach już prawie zasypiającą Kitty gdy prawie nas przewracając wpadł….
CDN



4 komentarze:

  1. Ta mała jest genialna xD a te sprzeczki nawet zabawne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie ma to jak inteligentna i owocna rozmowa o wróżkach. ^^

    a co do twojego komentarza u mnie, to moim zamiarem nie było napisanie smutnego rozdziału. ._. i wydaje mi się, że taki nie wyszedł. miał raczej skłonić nieco do refleksji. ale cóż, może to tylko w mojej opinii. ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie znowu nowa notka, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. u mnie nowa, zapraszam. :33

    OdpowiedzUsuń