sobota, 1 października 2011

Odcinek 18

Odcinek 18
(…) trzy pokoje dalej mała dziewczynka przyglądała i przysłuchiwała się rozmowie swego taty z ciocią Kimiko. Z ich zachowania wywnioskowała że tak do końca jak ją basista zapewniał że woli Mako nie wynikało bo zdążyła zauważyć że kobiety którą pokochała jak matkę nie było w pokoju a Reita był wściekły na siebie ale jeszcze bardziej na Kimiko. Gdy stwierdziła że ma zamiar sprawdzić czy śpi wskoczyła do łóżka i udawała że śpi. Odczekała aż basista zaśnie i udała się do pokoju w którym przypuszczała zastać Mako i zapukała cicho do drzwi po chwili otworzył je zaspany Ruki
- eno ……….Króliczek wielkanocny z pluszowym kotem pod pachą ? to już? ………….ale ja nie zamawiałem kota, a może ? (Ruki drapiąc się po głowie )
- wujku to ja (Kitty)
- i naddatek gada …………….o Kitty co ty tu robisz ?? (Ruki)
- ja do cioci (Kitty)
- aha no dobra to ją budzimy (Ruki)
- hmmmmmmmmmmm co się dzieje ??
- masz gościa (Ruki)
- Kitty co się stało ??
- tatuś mnie oszukał i mnie nie kocha no i nie będziesz moją mamusią (Kitty płacząc )
- spokojnie kochanie, tatuś cię kocha
- ale ciebie nie (Kitty)
- widzisz tak czasem bywa twój tatuś wybrał sobie inną panią na twoją mamę
- ale ja chcę ciebie (Kitty)
- no już dobrze ja zawsze będę twoją ciocią do której będziesz mogła przyjść się przytulić i porozmawiać a teraz już nie płacz bo wujciowie chcą się wyspać
- dobrze a mogę zostać ?? (Kitty)
- tak (ktoś akurat zapukał )
- nie no teraz kto mama królik z koszykiem jajek ?? (Ruki)
- eeeeeeeeeeeeeeeeee (razem z Kitty)
- a nie to tata idiota (Ruki)
- jest Kitty?? (Reita)
- tak ale wątpię że wróci z tobą do pokoju (Ruki)
- pozwól że ja to ocenię (Reita)
- jak chcesz (Ruki idąc w kierunku swego fotela )
- Kitty chodź idziemy spać (Reita)
- nie ja zostaję z ciocią ona przynajmniej nie kłamie (Kitty)
- daj jej spokój jest zła bo się zawiodła na tobie …………niech dziś przenocuje tu a jutro wróci do ciebie
- no dobrze, ale przynajmniej wiem że nic jej nie jest ………..pogadamy ?? (Reita)
- nie mamy o czym a teraz wybacz ale jestem zmęczona
- jasne………….dobranoc (Reita )
- dobranoc
Reita wyszedł a ja położyłam się koło małej, a ona się w mnie wtuliła i momentalnie obie zasnęłyśmy. Rano obudził mnie diabelsko wyjąca komórka Aoia ustawiona na budzenie, a pochwali przekleństwo Rukiego gdzieś z głębi pokoju i małe czekoladowe oczka spoglądające na mnie. Wstałam nie wyspana, szybko zrobiłam poranną toaletę i postanowiłam obudzić Kaia który nadal smacznie spał, tak jak przypuszczałam miał w uszach stopery. Więc szturchnęłam go lekko i nic, potem troszkę mocniej ta sam reakcja więc zastosował stary chwyt z obozu sportowego czyli kopniaka w zada i co podziałało.
- co gdzie ja jestem ?? (Kai zbierając się z podłogi )
- w domku babci (Aoi)
- yyyyyyyyyyyyyyyy ?? (Kai)
- nie ważne wstawaj
- już, już a spieszy się nam gdzieś ?? (Kai)
- na śniadanie (Aoi)
- Ruki co ty taki cichy ??
- nie wyspałem się ………….bo króliki mnie nawiedzały ??(Ruki)
- yyyyyyyy nie rozumiem ?? (Kai)
- bredzi
- a wy mówicie że ja jestem dziwny a tu proszę (Aoi)
- ty to czasem przechodzisz samego siebie (Kai)
- fajnie się gada ale ja idę odprowadzić Kitty
- jasne spotkamy się na dole (Ruki)
- mhy
- ciociu a tata będzie na mnie zły ?? (Kitty już na korytarzu )
- nie, bo doskonale wie że to jego wina
- aha (Kitty)
- możemy pogadać?? (Kimiko w drzwiach od pokoju basisty)
- niby o czym co ?? z chrzaniłaś to co między mną a Mako było (Reita)
- nie chciałam ale tak wyszło (Kimiko)
- tak wyszło ?? o co ci chodzi ?? (Reita)
- po prostu mam dość ……………..że ona dostaje wszystko (Kimiko)
- i to jest powód do tego by ranić ? (Reita)
- posłuchaj, najpierw zaczęła kręcić z Aoie teraz z tobą (Kimiko)
- podobała się mu i mnie się podoba (Reita)
- właśnie ale to mnie pierwszej się podobał Aoi a gdy zaczęli chodzić starałam przejść do porządku dziennego i się udało, ale teraz nie wytrzymałam (Kimiko)
- czyli że ja też ci się podobam ?? a co z Kaiem ?? (Reita)
- tak, a Kai to tylko ściema (Kimkio)
- większej suki nie widziałem (Reita)
- ekhm …………..przyprowadziłam Kitty
- dzięki możemy pogadać ?? (Reita)
- nie musze to przemyśleć
- jasne …………… chodź szkrabie ubierzemy i pójdziemy na śniadanie (Reita)
Wyminęłam Kimiko i udałam się do windy, o dziwo była puszta więc miałam chwile dla siebie. Miałam mętlik w głowie i w cale nie pomogło to co usłyszałam. Najbardziej bolało że pograła uczuciami Kaia a tak naprawdę zależało jej na Reicie. Z rozmyślań wyrwały mnie rozsuwanie drzwi windy i zbolała mina Aoia.
- co się stało ??
- nie mogłem tego powstrzymać (Aoi)
- czego ??
- Kai się wściekł (Aoi)
- o co ??
- gdy wyszłaś z mała poszedł za wami (Aoi)
- wiecie już ??
- tak, Kai wykrzyczał że Kimiko zrobiła szum z tobą i z nim a jej chodziło o Reite (Aoi)
- gdzie on jest ??
- poszedł do Kimoto ale najpierw trochę zdemolował jadalnie (Aoi)
- aha a gdzie Ruki??
- on z Uruhom i Ami poszli do Reity (Aoi)
- Kai!! dlaczego kazałeś mnie wyrzucić ?? (Kimkio)
- słuchaj zadufana w sobie gówniaro nie życzę sobie aby takie osoby jak ty robiły zamieszanie w moim zespole jasne!!! więc się spakuj i nie chcę cię więcej widzieć na oczy !!!! (Kai)
- ale Kai ?? (Kimiko)
- nie ma żadnego ale wypierdalaj !!!!!!!! (Kai)
- Kai??
- czego ?! (Kai)
- uspokój się ona zaraz sobie pójdzie
- chodź stary idziemy do reszty (Aoi)
- chyba musimy pogadać z Reitą (Kai patrząc wymownie na mnie )
- yyyyyyyyy co ??
- Mako !! (Kai i Aoi razem )
- no dobrze
- nie martw się będziemy obok (Kai)
- a potem my pogadamy
- dobrze (Kai już przed drzwiami pokoju Reity )
- hej i o to jesteśmy (Aoi)
- ciebie to nawet czuć (Uruha)
- to moje nowe perfumy ładne nie?? (Aoi)
- bez komentarza (Uruha)
- nie podobają się wam ?? dziewczyny przecież ładnie pachnę (Aoi)
- yyyyyyyyyyyyy Aoi nie obraź się ale jak przejdziesz ulicą to z kanałów na pewno wyjdą myszy i nie wiadomo co jeszcze (Ami)
- o matko to ja lecę się wykapać (Aoi)
- tylko się nie utop (Reita)
- Reita !!!!!!!!!
- no co ?? przecież nic nie powiedziałem takiego (Reita)
- ale pomyślałeś
- dobra Gazetowa rodzinko my się zmywamy a wy sobie porozmawiajcie (Ruki)
- chodź Kitty pójdziemy na spacer z wujkiem Uru (Ami)
- tak a na lody pójdziemy ?? (Kitty)
- jasne (Uruha wychodząc z pokoju )
- my pogadamy później ale teraz cię przeprosić że ci o mało nie przywaliłem (Kai)
- miałeś prawo sam bym sobie przywalił wtedy (Reita)
- ale Ruki cię ubiegł 
- Kai !! (Ruki)
- idę (Kai)
Gdy wszyscy wyszli zapadła niezręczna cisza i żadne nie wiedziało jak ją przerwać. Podeszłam do okna i wlepiałam wzrok w ruchliwą ulicę Tokio przy której stał hotel, nie postrzeżenie podszedł do mnie basista i …………………
CDN




P.S: następna notka pojawi się dopiero po połowie tego miesiąca ze względu na brak weny, która wyparowała po napisaniu połowy następnego odcinka.
Pozdrawiam

3 komentarze:

  1. Nie dość, że urwałaś w najmniej odpowiednim momencie to jeszcze w najbliższym czasie nic się nie pojawi....ehh jak można tak kazać czekać na ciąg dalszy? :(
    U mnie nn, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie można by powiedzieć, że nn zapraszam :) mam nadzieję, że się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie nn na piekielne-uczucia.blogspot.com zapraszam :)
    Jak uda mi się to jeszcze dziś wieczorem pojawi się na 2 blogu

    OdpowiedzUsuń