czwartek, 9 czerwca 2011

Odcinek 9

Ja nie wiem jak facet może mieć takie nogi ale Uru się udało a w związku z tum, wszystkiego najlepszego Uruha!

*************************************************************************************

Odcinek 9
(…) z wielkim bukietem czerwonych róż stał Reita z bardzo niewinną miną. Mała odsunęła się od mnie i spytała
- będziesz moją mamą ?? (Kitty)
- yyyyyyyy no tego musze się zastanowić
- dobra (Kitty)
- idź się pobaw z pieskiem a ja musze porozmawiać z Mako (Reita)
- dobrze tatusiu (Kitty)
- o czym chcesz rozmawiać bo jeszcze mi trochę zostało pakowania
- o nas i o trasie (Reita )
- wiesz nas nie ma a co do trasy to nie zrobię ci świństwa ze cię ze szpecę
- dzięki o to akurat się nie martwiłem, a my możemy znowu być tylko musisz chcieć bo ja chce (Reita)
- dobra, dobra zastanowię się czy chcę i dam ci znać więc o co chodziło z trasą ??
- no bo biorę Kitty i czy byś się nią nie zajęła jakkkkkk (Reita nie kończąc bo mu przerwałam )
- pogięło cię do końca to jeszcze dziecko nie wytrzyma do końca trasy, a poza tym chodzi spać wcześniej niż zaczyna się jakikolwiek wasz koncert
- spokojnie nie krzycz chce z niż spędzić trochę czasu bo potem jak zaczniemy nagrywać kolejna płytę nie będę miał za dużo czasu (Reita)
- a w trasie to ty będziesz mieć czas się nią zająć, bardzo w to wątpię
- nie przesadzaj nigdy jeszcze nie byłem aż tak zajęty (Reita)
- zajęty to nie ale zmęczony tak
- raz ale to było po urodzinowym koncercie Rukiego (Reita)
- może i raz ale było, a jak chcesz powiedzieć to chłopakom ??
- no oni już wiedzą z wyjątkiem Rukiego i nawet się zgodzili (Reita)
- nie ale ja się nie zgadzam
- ty nie masz nic do gadania i tak wiem jak cię przekonać (Reita)
- tak niby jak ……
Już nic więcej nie zdążyłam powiedzieć bo basista zaczął mnie całować, a moje myśli zaczęły ze sobą toczyć walkę jak mogłam do tego dopuścić. Ale co dobre długo nie trwa na korytarz wpadł wściekły i krzyczący Ruki
- Reita za bież swoją córkę z daleka od mojego psa (Ruki)
- ale wujku Ruki Fogo się to podoba (Kitty)
- no właśnie wujku Ruki a tak przy okazji Kitty jedzie z nami w trasę (Reita)
- ty pacanie nie jestem twoim wujkiem, ze co ?? (Ruki)
- to co słyszałeś ten nie odpowiedzialny człowiek który jest basistą twojego zespołu bierze dziecko ze sobą w trasę
- czy ty do reszty zbaraniałeś, to dziecko jeszcze a ty jedziesz do pracy a nie na urlop (Ruki)
- no ale reszta się zgodziła tylko zostałeś ty (Reita)
- no to ładnie nawet ty Mako się zgodziłaś? (Ruki)
- ja się nie zgodziłam
- no to dobrze nie będę sam w powiedzeniu ci i wyperswadowaniu tego jakże głupiego pomysłu (Ruki)
- no ale Mako może się opiekować Kitty jak my będziemy mieć koncerty i się lepiej poznają (Reita)
- uderzyłeś się dziś rano w głowę że gadasz od rzeczy ja się nie zgadzzzzzzzz
I znowu nie dokończył bo Reita zaczął wpychać mi do gardła język. Czy ja mam postradałam zmysły czy to już dziś miało miejsce. Ale tym razem nikt mnie nie uratował a nawet wypchnął nas za drzwi. Potem poczuła za plecami jego drzwi wejściowe i jak lekko ustępują i delikatne popchniecie do środka, basista zamknął je z wielkim hukiem. Wziął mnie na ręce i skierował swoje kroki do sypialni nadal całując. Gdy już tam byliśmy położył mnie na łóżku i już miła się zabrać za ściąganie zemnie ubrań ale nie zdążył bo go lekko odepchnęłam
- ty naprawdę oszalałeś
- może i tak ale na twoim punkcie (Reita)
- ta jasne i zajmę się Kitty podczas trasy
- dzięki jesteś wielka a teraz przejdźmy do bardziej miłych rzeczy niż rozmowa (Reita)
- marz dalej a teraz przepraszam ale wrócę do siebie dalej się pakować i przekonać Rukiego że jednak nie zwariowałeś
- jesteś wielka (Reita)
- wiem to ja idę odprowadzić Kitty?
- nie przejdę się po nią (Reita)
- no to chodźmy
- już, ciekawe jak Ruki ? (Reita)
- może już sobie włosy z głowy rwie albo zamknął się z psem w łazience
- e aż takim desperatom to on nie jest chodź czasem (Reita wchodząc za mną do mieszkania)
- yyyyyyyyy Ruki bo udusisz psa
- wara od mojej kruszyny (Ruki)
- dobra nie wezmę ci tego pchlarza, Kitty pożegnaj się idziemy się pakować (Reita)
- dobrze dowidzenia wujku papa mamusiu (Kitty)
- yyyyyyyyy dowidzenia (Ruki)
- pa mała
- na razie wszystkim i nie zapomnij mu zakomunikować (Reita wychodząc )
- tak na razie
Ruki wreszcie się uspokoił zrobiłam gorącą czekoladę i usiedliśmy na kanapie popijając słodki napój. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam rozmowę z maślanymi oczkami
- Ruki wiesz że cię kocham?
- o nie znowu się zaczyna co tym razem chcesz kobieto (Ruki)
- zaraz że coś chce, ja tylko zgodziłam się żeby mała Reity jechała z nami w trasę i tylko ty jeszcze musisz się zgodzić
- nie ma mowy (Ruki)
- ale ja tak ładnie proszę no zgódź się i tak już nie masz wybory wszyscy inni się zgodzili
- no niech już będzie że może jechać bo i tak mnie przegłosowaliście focham się na was (Ruki)
- oj nie fochaj się będzie fajnie
- tak jak nigdy (Ruki)
- Ruki wiesz co ten idiota Reita wykombinował ?? (Aoi)
- cześć Aoi w domu firanki i dzwoni się a nie wpada jak do stodoły
- cześć i sorry, no wiesz ? (Aoi)
- tak wiem i Kitty jedzie z nami (Ruki)
- co zgodziłeś się i ty mu Mako na to pozwoliłaś (Aoi)
- tak nawet sama mnie przekonała a teraz wybacz chce posiedzieć w spokoju bez ciebie i problemów (Ruki)
- yyyyyyyyy ok. znowu chodzi na terapie dla liderów ?? (Aoi)
- nie mam pojęcia i spadaj bo chce się wreszcie spakować do końca
- y no dobra wiem kiedy mnie niecącą idę obok (Aoi)
- a idź nawet do diabła i tak cię nie zatrzymam
- jędza (Aoi pokazując mi język)
Aoi wyszedł a ja wróciłam do pakowania ale to również nie trwało długo bo zadzwoniła moja komórka a na wyświetlaczu napis……..
CDN



2 komentarze:

  1. Dziecko w trasie, może być ciekawie :)

    U mnie nn zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie nn zapraszam :)

    Mam nadzieję, że i Ty niedługo dodasz coś nowego..

    OdpowiedzUsuń