środa, 22 sierpnia 2012

Odcinek 27


I mamy kolejny odcinek, sorry że taki krótki ale na więcej chwilowo brak mi czasu z powodu remontu i przygotowań do ślubu przyjaciółki. Miłego czytania pozdrawiam wszystkich.


Odcinek 27
(…) zaraz za mną pojawił się Reita, gdy się obróciłam miał dziwną minę. Jakby coś przeskrobał a gdy zapytał się czy wszystko jest porządku lekko głos mu zadrżał
- a tobie co ??
- Mako musimy pogadać (Reita)
- o czym ??
- bo ja ……..(Reita)
- Rei powiesz w końcu o co chodzi ??
- o ostatnią noc i prysznic (Reita)
- przecież było cudownie
- tak mi też ale ……..(Reita)
- ale co ??
- my się …….no wiesz (Reita)
- nie, nie wiem oświeć mnie wreszcie
- nie zabezpieczyliśmy (Reita wypuszczając powietrze ze świstem )
- a o to chodzi
- Mako a jeśli ty ……..(Reita)
- a chodźmy i nawet to co ??
- ale że teraz (Reita)
- Reita już jedno dziecko masz to w czym problem że być może będzie drugie
- to za wcześnie na kolejne (Reita)
- ok. uciekaj bo zaraz masz występ a o tym porozmawiamy jutro
- dobrze ale zrobisz badania ??(Reita)
- tak jak tylko znajdę trochę czasu…………………..no idź już
- no dobra (Reita znikając za drzwiami )
- a niech cię szlak Akira
Wyjęłam z kieszeni telefon i wybrałam numer, po drugiej stronie odezwał mi się lekko zaspany głos basisty Alic Nine
S: tak
M: mam do ciebie prośbę
S: jaką ?? i ty wiesz która godzina ??
M: tak wiem 20:00……………….podwieziesz mnie jutro w pewne miejsce
S: gdzie ??
M: pod prywatną klinikę
S: po co ?? coś się stało ??
M: tak …………muszę sobie zrobić badania
S: Mako, co ci jest ?? może zaraz mam po ciebie podjechać ??
M: Takashi spokojnie ……………pilnie muszę iść do ginekologa
S: po co ?? przecież ty nie jesteś w …………….yyyyyyyyyyyyyyyy ………….jesteś w ciąży ??
M: nie wiem
S: a Rei już wie ?? pogratuluje ci jutro jak będziesz pewna
M: ok. ………….tak wie sam mnie uświadomił że mogę być bo nie chciało mu się iść do sklepu
S: uhuhu czyli nie jest zachwycony że być może będzie tatą
M; stwierdził że jest jeszcze za wcześnie na następne dziecko a dokładnie to powiedział „ale że teraz „
S: jak to drugie ??
M: adoptował 5 letnią dziewczynkę
S: aha ………….ale pojechał równo …………..no to kiedy on chce mieć dzieci jak będzie musiał zażyć Viagrę żeby ………….no wiesz żeby co
M: tak wiem ………………..muszę kończyć , widzimy się jutro przed hotelem tak około 8:00 ??
S: jasne będę na pewno pa
M: pa
Musiałam skończyć rozmowę bo Ami mnie wołał, lekko podbudowana rozmową z Sagą postanowiłam nie wracać do tej nieszczęsnej rozmowy z Reitą. Przed przerwą Kitty zasnęła a gdy chłopcy zmęczeni zeszli ze sceny by się przebrać starałam się zachowywać w stosunku do basisty normalnie co się nawet udało. Po koncercie wróciliśmy do hotelu i każde z nas rozeszło się do swoich pokoi, ja od razu zajęłam łazienkę a potem bez słowa weszłam do łóżka, gdy Reita wrócił z pokoju Kitty ja już spałam. Rano obudził mnie dźwięk budzika w telefonie który uszykowałam wczoraj przed snem, gdy już się oporządziłam z porannymi czynnościami i miałam wychodzić basista otworzył oczy
- gdzie się wybierasz tak wcześnie (Reita)
- umówiłam się do lekarza
- co ?? po co ?? (Reita)
- nie udawaj głupka Rei
- a o to chodzi …………..poczekaj pójdę z tobą (Reita)
- nie ty nigdzie zemną nie pójdziesz jasne
- czemu ?? (Reita)
- bo dam sobie radę sama a twoja obecność jest mi w tym momencie nie potrzebna
- w końcu też chcę wiedzieć(Reita)
- i się dowiesz ………………o to się nie musisz martwić ……………a teraz pa
- ok. i przepraszam (Reita)
- za co ??
- pogadamy jak wrócisz(Reita)
- jak chcesz (Wyszłam z pokoju a gdy znalazłam się przed hotelem Saga już czekał )
- no nareszcie już chciałem dzwonić (Saga)
- sorry ale Reita się obudził i wielce chciał się zachować
- on na pewno już zrozumiał że wczoraj gadał od rzeczy (Saga)
- ty z nim rozmawiałeś ??
- nie, a czemu pytasz (Saga)
- bo tak zabrzmiało
- jeśli tak to przepraszam …………….po prostu tak uważam (Saga)
- ok. a wejdziesz zemną ??
- co ?? (Saga gwałtownie zahamował na światłach )
- dobra nie było pytania
- Mako nie o to chodzi (Saga )
- a o co ??
- o to że ja nawet nie jestem ojcem…………………..ani nikim z rodziny (Saga )
- ale jesteś moim przyjacielem i chcę żebyś był przymnie
- no dobra przekonałaś mnie tylko wiesz jakby co ja nie jestem ojcem (Saga)
- nie martw się …………………chodź na pewno byłbyś wspaniałym ojcem
- dzięki ……………. Ale powiedz mi szczerze (Saga)
- a co ??
- boisz się co powie lekarka (Saga )
- jak cholera …………….bo wiesz z jednej strony chcę a z drugiej mam wątpliwości
- aha wszystko będzie dobrze zobaczysz ………..jesteśmy na miejscu (Saga)
- ok. dzięki
Opuściliśmy auto basisty i ruszyliśmy na pierwsze piętro. Na miejscu w recepcji podałam swoje dane a miła pani kazała poczekać przed drzwiami do gabinetu, nawet nie wiem kiedy a zaczęłam ściskać rękę Sagi. Po chwili znalazłam się na fotelu ginekologicznym i czekałam na to co powie lekarka, a ona się uśmiechnęła i powiedziała że nic nie widzi ale ma zrobić badanie krwi i że za godzinę będziemy wiedzieć na 100%. Po godzinie z wynikami weszłam powrotem do gabinetu i zajęłam miejsce naprzeciwko lekarki, ona przejrzała wyniki i znowu się uśmiechnęła i powiedziała ………………….
CDN







4 komentarze:

  1. Coś czuje, że znajomość z Sagą trochę namiesza :( a tak dobrze już się im układa. No ciekawe czy będzie kolejny dzieciaczek xD
    Remonty są ciężkie, taki bałagan wtedy ale po jaka przyjemność więc życzę szybkiego końca remontu :)
    Uwielbiam śluby znaczy bardziej wesela później no ale bez ślubu się nie da więc udanej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie nn, zapraszam :)
    Obyło się jednak bez przerwy

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie ponownie nn, zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie znowu nn więc zapraszam :)
    Mam nadzieję, że niedługo znajdziesz trochę czasu by coś dodać :)

    OdpowiedzUsuń